niedziela, 28 kwietnia 2013

... bo najważniejsza jest... dobra organizacja.

Nie ma dla mnie nic gorszego podczas pracy niż bałagan. Nie lubię szukać czegoś w nieskończoność, kiedy już zacznę coś majstrować. Dotąd zazwyczaj tak to wyglądało, że zanim zabrałam się do tworzenia biżuterii, musiałam najpierw zebrać wokół siebie potrzebne narzędzia i materiały, szukając ich w przeróżnych miejscach. Część leżała w szafie, część poukładana była w małych pojemniczkach, niektóre znajdowałam dopiero po kilku godzinach wśród narzędzi męża (bo kiedyś sobie coś pożyczył i zapomniał). Basta!

Dziś poświęciłam kilka godzin na odnalezienie wszystkich półproduktów i narzędzi oraz na ich przegląd i organizację. Opłacało się, oto co mam teraz:


Oprócz porządku jest jeszcze jedna korzyść z tego wszystkiego. Od razu widzę czego mi brakuje i co muszę dokupić. Dotąd składałam zamówienie biorąc pod uwagę co aktualnie tworzyłam, po czym okazywało się, że po kilku dniach znów czegoś potrzebuję. Teraz mogę zrobić listę potrzebnych rzeczy i zaopatrzyć się na dłużej. Jestem z siebie bardzo zadowolona!

Nadal mam przed sobą porządkowanie koralików... dam radę!

sobota, 27 kwietnia 2013

Na dobry początek...

Aby w ogóle od czegoś zacząć i dać osobom zaglądającym tu jakikolwiek pogląd na to, czym mniej-więcej będę się zajmować, trzeba pokazać jakieś prace. Na dobry początek kolczyki, które powstały z resztek skór pozostałych po produkcji odzieży. Można je było już oglądać na drugim blogu. Jednak uważam, że bardziej tutaj pasują.















piątek, 26 kwietnia 2013

Idzie nowe...

Zainspirowałam się. Zaświtało mi w głowie mnóstwo nowych pomysłów. Ponieważ od jakiegoś czasu poza moją dotychczasową twórczością zajmuję się również tworzeniem biżuterii, zrobił się na moim pierwszym blogu straszny misz-masz. Chciałabym zaprowadzić porządek na blogu "hand-made-hobby", dlatego biżuterię i inne wytwory utrzymane w temacie "upcyklingu" (choć nie tylko) będę prezentować na tym blogu, tworząc pod nazwą "art naja". 

Mam w planie przerabianie rzeczy bezużytecznych w użyteczne a nawet piękne i wartościowe. Idea upcyklingu opiera się na nadawaniu nowego życia surowcom, które normalnie lądują na śmietniku, lub w najlepszym przypadku są przetwarzane (recykling). Nie znaczy to jednak w żadnym przypadku, że będę tworzyła śmieci :) Wykorzystuję np.: butelki typu PET, pojemniki po kosmetykach, butelki po płynach do prania, puszki metalowe i aluminiowe i kto wie co tam jeszcze... Wszystkie surowce pochodzą z mojego domu, dzięki czemu zmniejszam produkcję odpadów :)

Tyle tytułem wstępu. Już niedługo dodam pierwsze zdjęcia. Mam nadzieję, że osoby dotychczas obserwujące moje twórcze poczynania dołączą do czytelników również w tym, nowym miejscu.

Pozdrawiam. Naja